Recenzja i opinia filmu Nocebo

 

Nocebo

Coś jest nie tak z Christine w Nocebo, przerażającym psychologicznym/nadprzyrodzonym horrorze o projektantce mody, która nie potrafi pojąć niedawnej traumy. Christine (Eva Green) nie pamięta, co się z nią dokładnie stało, ponieważ nie chce zajmować się złymi wiadomościami, które otrzymuje we wczesnej scenie podczas tajemniczego telefonu (coś o „wyciąganiu ciał?”). Wszystko, co ona, a zatem i my, wiemy, to niejasne, nieprzejednane przerażenie ogarnęło Christine i ma to coś wspólnego z jej niedawną utratą pamięci.

Ręce Christine drżą, gdy wyciąga pazurami słoik z pigułkami zabezpieczony przed dziećmi. Cierpi (lub cierpiała?) na litanię psychosomatycznych dolegliwości, w tym wysypki, nerwobóle i bóle głowy. Christine mówi, że jej objawy natychmiast ustępują, gdy odwiedza lekarza. Teraz nieznajoma, Diana (Chai Fonacier), przybyła do domu Christine i zaoferowała jej pomoc we wszystkim, w tym trzy kwadratowe posiłki dla nieufnego męża Christine, Felixa (Mark Strong) i córki Roberty (Billie Gadsdon). Diana mówi również, że może pomóc uzdrowić Christine. – Coś jest w tobie ukryte, Christine – mówi Diana. „Coś, co ukrywasz przed sobą”. Dotarcie do tego „czegoś” wymaga zbyt wiele wysiłku, a efekt końcowy nie jest tak satysfakcjonujący, jak niejasna niepewność, która często przytłacza zarówno występy Christine, jak i Greena.

Reżyser Lorcan Finnegan i scenarzysta Garret Shanley próbują wykorzystać bogatą nutę horroru, skupiając się na definiującej osobowość mgle mózgowej Christine. Nie mówiąc wyraźnie o COVID, „Nocebo” wywołuje obecne lęki przed fizyczną ułomnością i cielesną autonomią. Na przykład maska ​​​​na twarz, którą Christine nosi, aby pomóc jej zasnąć, wygląda podejrzanie jak respirator szpitalny. Pod koniec filmu jest inny rodzaj aktualnego zwrotu. Całkowita utrata perspektywy przez Christine jest ostatecznie rozczarowująca, ponieważ jest uprzejma i bezkrwawa oraz dziwnie dydaktyczna w sposób, który sugeruje, że ona, a zatem i my, nie skupiamy się na tym, co naprawdę jestźle w dzisiejszym świecie. Kilka koszmarnych znaków i zwiastunów - mlecznooki pies, kilka przerośniętych pigułek - również musi zrobić trochę symbolicznego podnoszenia. Niestety, są one używane tak oszczędnie, że widzom zbyt łatwo jest sprawdzić emocje podczas kluczowych scen, w których zdrowie i zdrowie psychiczne Christine dalej się pogarszają.

Mimo to krótkowzroczność Christine jest uderzająca na początku i często przedstawiana w sposób, który przywodzi na myśl klaustrofobiczną mise en scene zarówno „Wstręt”, jak i „Dziecko Rosemary”. Ściany domu Christine — a także samochodu i świata — już ją zamknęły. Teraz tylko Diana może ponownie otworzyć wszystko. Jej trudna sytuacja przywodzi również na myśl starsze horrory, a konkretnie egzotykę i czułość klasyków filmów klasy B wyprodukowanych przez Val Lewtona „Wędrowałam z zombie” i „The Curse of the Cat People”. Diana jest powściągliwą filipińską nianią, która dużo wie, ale nie mówi zbyt wiele o tym, co jest nie tak z Christine. Christine nadal jest zasadniczo obwiniana za tajemnicze zachowanie Diany, ponieważ Christine wielokrotnie się pokazuje imówi nam, że nie jest gotowa stawić czoła swojej przeszłości. „Nie chcę tego widzieć”, mówi do Diany w Cebuano, jakby chciała podkreślić ten punkt rozmowy, dosłownie mówiąc językiem Diany. Niestety, chociaż więź między Dianą i Christine jest zdecydowanie przerażająca, nigdy nie jest wyrażana w niezapomniany sposób. Dużo mówią o zaufaniu, ponieważ Christine musi wierzyć w Dianę, jeśli kiedykolwiek ma poczuć się lepiej. Ta dynamika mocy niepokoi Felixa, bo kim jest ta kobieta i dlaczego teraz śpi w jego sypialni dla gości? Odpowiedź na to pytanie nie jest koncepcyjnie imponująca. 

Pomimo nieskończenie powtarzanych intencji i obaw twórców, „Nocebo” czasami rzuca czar. Green zazwyczaj dowodzi jako Christine, ale zwykle jest przyćmiona przez Fonacier, którego mierzona wydajność jest dobrze zrealizowana i głęboko odczuwana w sposób, w jaki Green nigdy nie wolno jej być, poza nadmiernie edytowanymi atakami desperacji aktorskiej. W filmie „Nocebo” Finnegan i jego współpracownicy dotknęli czegoś mrocznego i niepokojącego. Szkoda, że ​​nigdy nie jest tak denerwujące, jak sugestywne. 

Film Nocebo jest teraz w kinach i dostępny na platformach cyfrowych od 22 listopada.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeczytaj najnowszą recenzję Czarna Pantera 2

Film „Tár”: Oszałamiająca praca skomplikowanego geniusza Cate Blanchett

Recenzja filmu Buzz Astral oraz podsumowanie